-Castiel?- powtórzyłam z lekką ironią
-Czyżby jedno z dzieci szatana?- zapytałam, słyszałam o nim. Kiedyś
trafiłam na sen któregoś z jego rodzeństwa z nim w roli głównej.
-Tak- uśmiechnął się -Skąd wiesz?- zapytał popatrując na mnie
-A tak o...- mruknęłam, przebiegły uśmieszek cały czas nie schodził mi z twarzy. -Czy aby nie twoja siostra jest tutaj prefektem? -Tak- jeszcze szeżej się wyszczerzył dumny. Zachichotałam. Może nieco zabawie się nim? Oczy aż mi się rozszerzyły na myśl o tym że dziś mogłabym nieco pomieszać w jego śnie. Narazie postanowiłam być miła, potem będzie ciekawiej... -Chcesz mogę cię oprowadzić- zaproponował -Jasne! Było by miło- wykrzyknęłam z entuzjazmem godnym małej dziewczynki. <Castiel?> |
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz